Bezsenność

Senność miałam od 11:45pm do 3am z kilkoma minutami. I nie sposób było zasnąć po przebudzeniu. Niektóre sprawy jeszcze przed snem poukładałam sobie w głowie i od razu lżej się zrobiło. Nie myślałam już, staram się pogodzić ale nie ignorować. Dla pewności przyjęłam tabletkę valerianki.

Staram się nie sprawdzać godziny po przebudzeniu w nocy, dziś … sprawdziłam i już tak do 5:20am przeglądałam wiadomości. A że u mnie za wcześnie na newsy. to poczytałam o wirusie, o obcych nawiedzających nasz glob, o wczorajszym incydencie(jeśli można to tak nazwać) w Washington DC. O 25 poprawce do Konstucji USA, trochę więcej zagłębiałam się w politykę i już, już miałam ponownie usnąć ale …. MM wstał i zszedł z pieskami na parter.

4 godzina rano to dla mnie stosunkowo za wcześnie na kawę. I żeby była najbardziej aromatyczna z aromatycznych – za wcześnie.

Myślę dotrwać tak w łóżku do 6am i trzeba będzie wstawać. Dziś już do pracy mus się udać. Tylko dziś. Od następnego tygodnia w kratkę. U MM biuro zamknięte do marca lub z marcem włącznie. Córcia ma zamknięte do odwołania, prawdopodobnie na cały ten rok. Ja w kratkę. Syn i niemąż córki – jeszcze chodzą do pracy.

Ja z MM dostajemy bzika siedząc/pracując w domu. Potrzebuję wyjścia, jak to się mówi, do ludzi. Nawet jeśli w biurze nikogo nie ma, to przynajmniej zmiana otoczenia, miejsca, mebli i ścian.


Po pracy zajechałam na jedzonko i po prostu posiedzieć. Odpocząć od domu i domowego jedzenia. Wczoraj ugotowałam zupkę ogórkową, na dziś praawie nic nie został, ugotowałm duży gar. Wszyscy brali dokładkę, nie załapałam się.

Godzina 3:30pm już pusto bo po lunch i przed dinnerem. Co drugi stolik jest oznaczony, że nie wolno siadać. Pustki ale to nie znaczy, że kuchnia odpoczywa. Pracuje pełną parą, dania na wynos i z dowozem. Można skorzystać z komputerów wewnątrz i zamówić, można też zamówić przy ladzie. Online i telefonia również pracuje na pełnych obrotach.

Zjadłam swoje ulubione jedzonko, około godzinki posiedziałam; odpoczywałam psychicznie.

Nowy rok nie zaczął się dobrze. Wiadomości o chorobie nigdy nie są dobrymi wiadomościami a tym bardziej chorobie nieuleczalnej. Ahhhh

Mam nadzieję na lepsze jutro.

Leave a comment