Dzwonić nie przestaję, mimo że wiem. że tel u mamusi jest wyłączony. Przykro mi, że mamusia czeka na mój tel. Zawsze przed telefonicznym rozstaniem, uprzedzałam …..jeśli nie będę dzwonić to nie znaczy, że Ciebie zostawiłam, mamusia pamiętaj, ja ciebie nigdy nie zostawię… mówiłam połykając łzy. Ten dzień nastąpił, aż trudno uwierzyć, że córka może tak życie uprzykrzyć swojej matce.
Za długo żyje.
Już porobiła plany remontu w mieszkaniu mamusi.
A stara nie chce z tego świata się zwinąć.
Jeszcze na początku marca zamawiałam online maść na kolana mamusi. Państwo Sz. Nie byli zainteresowani ani kolanami ani maścią. Po podmarowaniu kolan mamusia czuła wielką ulgę.
Po 6 marca zostałam odłączona. Jedyna osoba z którą namusia mogła porozmawiać została zablokowana. Mamusia żyje, ale w takich warunkach jakie fudnduje jej własna najmłodsza córka, włącznie z praniem mózgu, demencja się znacznie pogłębi a to nie znaczy, że umrze na pstryknięcie palcami jak Panstwo Sz. sobie życzą.
Mamusia umrze, a z nią emerytura mamusi, którą zabierają od marca 2020 roku. Emetytura jest w wysokości 2800zł. Do marca 2022 roku opłacałam mamusi gaz, którym ogrzewała swoje mieszkanie. Korytarz, kuchnia, łazienka i trzy pokoje. Opłacałam przez okres 12 lat. To była moja pomoc finansowa. To była pomoc dla mamusi ale nie dla Państwa Sz.
I tutaj jest pies pogrzebany. Moja pomoc się skończyła i Państwo Sz. z mamusi emerytury, od m-ca marca zmuszeni są opłacać rachunki za gaz. Zbuntowali się i wyłączyli mamusi telefon, za który mamusia co miesiąc płaciła i płaci, a z którego oni również korzystali. To jest kara za brak subordynacji z mojej strony.
Mówią… karma wraca. Kiedy i do kogo?
Moi rodzice nie zasłużyli na takie traktowanie.
Niczym nie zasłużyli.
Młodsza była rozpieszczona, ale my wszyscy ją ulgowo traktowaliśmy. Była nie tylko piękniutka ale i zdolniacha.
Starszej wszystko zawsze darowano. Wiedziała o tym i wykorzystywała. Nawet doszczętne rozwalenie tatusia samochodu jej się upieklo.
Ja byłam pomiędzy. Miałam swoje życie od najmłodszych lat. Żyłam jak to się mówi, po swojemu. Serce i logika mną kierowały i innego pomocnika do tego nie potrzebowałam.
Widziałam jak obie moje siostry wykorzystywały rodziców. Ale co mogłam na to poradzić. Moi rodzice kochali nas i oddali by wszystko aby córki były szczęśliwe. Tylko ja żadnej pomocy nie potrzebowałam. I nie potrzebuję. Nie stoję za plecami mamusi i nie żądam przepisania części milionowego domu na mnie. Bo za moją namową mamusia napisała testament na rzecz młodszej siostry. Byłam w Polsce w 2019 roku mogłam mamusie poprosić o zmianę testamentu. Tylko po co? Jestem szczęśliwa bez majątków, majątki nikogo nie uszczęśliwią jeśli w sercu ma się jad żmij.
Więc, Państwo Sz. otrzymają po śmierci mamusi te trzy pokoje z kuchnią, łazienką i korytarzem. Stracą emeryturę mamusi, a muszę zaznaczyć że sami są już emerytami.
Na zdrowy rozum. Powinni taką opieką otoczyć starą matkę aby jak najdłużej żyła bo …. siostry emerytura nie jest w wysokości 2800zł.
Wiem, że mamusia czeka na mój tel. Ja dzwonię. Nie rezygnuję. Mam nadzieję.
Dziś….telefon był wyłączony.
Może jutro mi się uda.
Like this:
Like Loading...